poniedziałek, 19 maja 2014

prawda, komunikacja i...

nie mogę Ci kazać myśleć o tym na co ja mam ochotę,
ale skoro już tu jesteś...

zobaczmy na co mnie stać.

miniony tydzień.?
eh.
ciężko mi nawet zacząć o tym pisać.

Jedyne co mi przychodzi na myśl to...

TAIZE.


wieczory przy dobrym winie,
kawie,
ciastkach,
żurawinie
i oczywiście w znakomitym towarzystwie.!
Taki schemat przyjąłem na ostatnie dni.
Czy mi z tym źle?
absolutnie nie.!
ile bym dał żeby całe moje życie mogło tak wyglądać.


Czemu nawiązuje akurat do Taize?
well, jest to miejsce, które otwiera ludzi.
otwiera na nowe znajomości,
otwiera na, na pewno, nowe doświadczenia duchowe,
ale przede wszystkim otwiera na rozmowę i kontakt z drugim człowiekiem.

 emerytura? tylko tutaj.!

nie wiesz jaką minę zrobić do zdjęcia? jasne, zrób tą najgłupszą.!

nawet we Francji nie załatwiają tak sprawy z małym głodem.

Myślisz, że ma to znaczenie w twoim codziennym, 
nie tak kolorowym jak moje, życiu?

Ja, jako twój głos rozsądku mówię Ci, że...
 TAK.!
a skoro nywele (czyt. niuele) tak mówi tzn., że nie masz co się kłócić. 

Jeśli bardzo nie lubisz to nie musi to być rozmowa
na super poważny temat.

spytaj się kumpla z ławki
co myśli o Małgosi Kożuchowskiej.

Odpowiedź nie raz może wprawić w zdumienie, naprawdę.
Sam dzisiaj spróbowałem :)

Trudne? nie sądzę.
a skoro nywele tak mówi [...]

nie za bardzo rozumiesz o czym ja tu rozprawiam?
to się uspokój, bo chyba nikt nie ogarnia.

Spotykamy w naszym życiu osoby, 
które tak naprawdę nie mają wpływu na nasze życie.
Serio?
Jesteś pewna tego, że Jola z kasy z Rossmana 
nie ma żadnego znaczenia w twoim życiu?
well, jeśli ma, to zacząłbym się martwić.

chyba nie chcesz skończyć na kasie w Rossmanie?





W ostatnio przeprowadzonych przeze mnie badaniach*,
osoby zapytane o to co w ich życie wnosi przypadkowo poznana osoba,
odpowiedziały, że raczej nic.
Cóż za zamknięte na drugiego człowieka umysły.!

Byliście kiedyś w Kulce w Poznaniu?
miałem okazję ostatnio zawitać tam na dobrym capucino.! :)
czy mi się podobało?
mogłoby.
Niestety kelnerka, nie potrafiła sobie poradzić z tacą.
Czy nie po to są kelnerzy, żeby sobie radzili z tackami?

Niby nic nieznaczący epizod. 
Niby nie znam dziewczyny.
Nie wiem jak ma na imię. 
Nie wiem czy studiuje i ew. co mogłaby studiować.

Co mogłem zrobić? 

mogłem podejść i porozmawiać.
poznać ją
zapytać o jej imię.
o numer może też. hihi.
dowiedzieć się co robi w życiu oprócz podawania kawy.
uśmiechnąć się szczerze.
miłego dnia życzyć.

Niestety czytam za mało nywele, zeby było mnie stać na tak,
pełne spontanizmu wybryki.

Choć przykład błahy. 
rozważ proszę czy w każdej napotkanej osobie, starasz się widzieć kogoś więcej niż tylko 'przechodnia'.
Zależy Ci w ogóle na tym?
Jakim byłbyś/byłabyś człowiekiem jeśli ukradłbyś/ukradłabyś 
cząstkę kogoś i przywłaszczył/a?
Ja w swoim życiu nakradłem się już dużo.
I chyba jeszcze nikt nie okradł mnie.

Weź mnie kurde okradnij.!


Cafe Kulka? dałbym 10/10 gdyby nie obsługa i...
i co...?
...za szerokie stoły, 
które powodują, że miejsce nie nadaje się na spotkanie z towarzyszką w walce o dobrą kawę.
Jak ja mam tam rozmawiać?
Rozmowa nie opiera się tylko i wyłącznie na wymianie informacji.!
Gdzie zachowanie kontaktu fizycznego?
czemu nie mogę jej 'tryknąć' w ramię, bo kurde nie dosięgam? O.o
gdzie tu zachowanie milionowej poprawki do konstytucji amerykańskiej,
w której mowa o tym, że picie kawy to cały proces.!?
Ja pijąc kawę, nie mam zamiaru gasić pragnienia.!
mam od tego coca-cole
Zrób coś z tym Poznaniu.!
God Damn'

I see... colours.!

Zdjęcia odkopałem z pamiętnego 2011 roku.
Był to rok, który wniósł wiele zmian w moje życie,
choć o samych zmianach dowiedziałem się...
9 dni temu.

*w badaniu wzięła udział jedna osoba.
słownie: jedna
--------------------------------------------------------------------

DJ niewiele 
poleca.

dobrego czytania. 
#share #this #with #your #friends 
:)

2 komentarze:

  1. "Myślisz, że ma to znaczenie w twoim codziennym,
    nie tak kolorowym jak moje, życiu?"
    ha ha ha... cóż za świetna wypowiedź :) Ja nie znam Ciebie, a Ty nie znasz każdej osoby czytającej Twojego bloga i nie wiesz, kogo życie jest bardziej, a kogo mniej "kolorowe" (choć to pojęcie względne-każdy inaczej widzi szczęście, jednemu wydaje się, że potrzebuje do tego mercedesa i corocznych wyjazdów na gorące wyspy a drugi jest wdzięczny codziennie za tysiąc rzeczy, które go otaczają i to mu wystarcza, żeby być szczęśliwym) od Twojego...
    Btw. znam osoby, które chcą "skończyć" na kasie - chodzą do szkół handlowych i pracują jako kasjerzy i nikomu to oceniać... :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do częstszego czytania nywele, permanentnie piszę o tym, żeby doceniać rzeczy małe a nie mercedesy ;) choć nie ukrywam, że do tego pewnie w swoim życiu poniekąd dążę. :)
      Chwała im za to.! w życiu trzeba robić to co się kocha :)
      Bless ;)

      Usuń