środa, 2 kwietnia 2014

gwiaździste ramiona Wasze...

nie pomyślaj, słuchaj, czytaj, zrozum.
klyk.

a teraz przyszedł także po mnie.
powoli nadchodzi czas, żeby rozliczyć samego siebie,
co takiego zrobiłem dla innych
czy nawet dla siebie.

Zadaje sobie to pytanie każdego dnia.
w ostatnich dniach, może nawet troszkę bardziej zwracam na to uwagę.

Czy ktoś się uśmiechnął z mojego powodu?

Czy może ktoś stracił humor przez moje zachowanie?

Ja osobiście dostrzegam, że istnieje takie zagrożenie
iż chciałbym ten uśmiech przykleić komuś na siłę.

Sposób działania...
no cóż, woła o pomstę...
Intencja
jak najbardziej godna pochwały.

I nie chodzi tylko o ten uśmiech na twarzy,
ale o każdy poziom poprawiania relacji międzyludzkich.

Wtedy przychodzi myśl:
"Sam świata nie zbawię"
i rezygnuje z dalszych prób działania.

Niestety nie przybliżyłem sobie żadnych zagadnień z filozofii ani też psychologii.
Ale jestem niemal pewny tego, że nie jest to dobre podejście.
Niestety jak to bywa w moim szarym świecie,
niewiele się to ma do praktyki.

Pomimo pięknej wiosennej pogody
po prostu,
witki opadają.


niestety to nie żaden blog gdzie powiem wam,
jak się ubrać
ani też gdzie zainwestować kapitał osobisty.
Przepisu na dzisiejszy, imieninowy sernik też Wam nie dam,
pomimo, że był obłędny.!
gry atletico z barcą też analizować nie bede.

życie to życie.
a że moje jest jakie jest to o nim sobie czytacie.

//nie chce niczego na siłę, jak nie masz ochoty, zrezygnuj\\

pisać, chwalić, hejcić, analizować, smarować, plamić, zaznaczać etc.
zróbcie użytek z klawiatury

tu nie ma być '0'
|
|
|
\/