sobota, 2 sierpnia 2014

filozofia życia.

no wreszcie.!
nigdy nie mogłem zrozumieć jak moi znajomi narzekali, 
że muszą gdzieś jechać na wakacje.
Oni chcą tylko posiedzieć w domu, pospać do 12.00,
zjeść coś, zrobić popcorn obejrzeć kilka filmów i znowu pójść spać.
taki total czil.

teraz chyba zrozumiałem.
problem jest w tym, że myślenie to jest niewłaściwe. 
nie mam na to dowodów.
tylko przeczucia.
po miesiącu podróży wzdłuż Portugalii i kilku wyjść na polską plażę,
zacząłem pojmować skąd to całe zmęczenie się bierze.
wniosek żaden wzniosły.
czasy kiedy -sapiens burzył swój szałas i szedł w inne miejsce juz minęły.
jesteśmy wychowani na osiadłym trybie życia
cała reszta to po prostu nie nasza bajka.
(plus moje lenistwo.)
wszystko to sprawiło, że zacząłem tęsknić za moim łóżkiem.
moją jedyną ukochaną.
poduszką.!
moim komputerem.
kinoman'em, na którym oglądam za darmo*
i spaniem do południa.! mMm
<rozmarzony>
jednak Los mnie pokarał.
zajadając ten nieszczęsny popcorn 
popsułem sobie ząbek.
(od kiedy miękki popcorn łamie komuś zęby? O.o)
no dobra ukruszyłem troszeczkę.
film musiałem przerwać bo Dentysta.
wróciłem i juz filmu nie oglądam.
spać też nie mogę.
bo boli jak jasna cholera.
i choć będę zdrowy, to ząb jednak będzie miał kanałowe.
jedna mała, niby uzasadniona, chwila lenistwa....

*nie szukaj następnych zdrowych zębów.
one w końcu się skończą.*


super.super.super. piosenka.


*tak, to jest reklama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz